Bez kategorii

Gosia i Norbert

Kiedy już zdecydujesz się spędzić z kimś resztę swojego życia, chcesz, żeby ta reszta życia zaczęła się jak najszybciej.” – „Kiedy Harry poznał Sally” (1989),

Moi drodzy dziś zabieram was pod Kraków do Miechowa gdzie znajdziemy przepiękne wzgórza porośnięte pszenicą, burakami cukrowymi gdzie gleba jest czarna a trawa tak zielona że mógłbym się w nią wpatrywać godzinami. Jak tylko się dowiedziałem że będę wykonywać reportaż pod Krakowem niesamowicie się ucieszyłem. Bliskość Ojcowskiego Parku Narodowego oraz dawnej polskiej stolicy napełniała mnie pozytywną energią i nie zmierzoną energią do pracy. Każdy z nas ma swoje ulubione miejsca do których chciałby wracać co jakiś czas nawet tylko przejazdem. Dla wielu fotografów krajobraz podkrakowskich miejscowości jest malowniczy, dzięki pofalowanym wzgórzom niesamowitych dolinek czy niezliczonymi ścieżkami między polami.

Gosia i Norbert znali się już kilka lat zanim powiedzieli sobie sakramentalne Tak. Od początku planowali aby ich wesele było piękne i wszystko było dopięte na ostatni guzik. Wymarzyli sobie ten dzień z pięknie ubranym kościolem z dużym lokalem weselnym dla wielu gości oraz pięknie przystrojonymi domami w balony, kokardy i zielone bramy ale najważniejszym z tych elementów była bajeczna suknia Pani Młodej.

Młoda para nie mogła wymarzyć sobie lepszej pogody niż była. Od rana świeciło cudownie słońce podgrzewając termometry do rekordowych 20 stopni przy bezchmurnym niebie. Droga na Kraków była wręcz i dla mnie idealna. Brak korków dobra widoczność i sucha nawierzchnia sprawiła że aż chciało się pracować przy kolejnym reportażu.

Reportaż rozpoczęliśmy u Pana Młodego. Norbert tego dnia miał do pomocy świadka oraz dom był pełen gości umilając czas i rozmowy. Pełen energii Pan Młody pozował niczym model do zdjęć.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

55 − = 49